Sztuczne oddychanie i szumy

Wyjaśnienie, że wcale się nie całowaliśmy, gorsząc młodzież i ludzi starszych, tylko stosowaliśmy sztuczne oddychanie metodą usta-usta. Jeśli jednak rzecz ma miejsce nie nad morzem, rzeką, czy chociażby sadzawką, lecz w łóżku, a na dodatek zastaje nas w tej sytuacji mąż pani albo żona pana, lepiej jest od razu zemdleć i zaczekać, aż metodą usta-usta uratuje nas ktoś trzeci.

Szumy – Możemy skarżyć się albo na szum w głowie, albo na szum w uszach. Szum w głoie czuje na przykład pani, kiedy pacjent już zupełnie nie owija w bawełnę swojego popędu (patrz: „Popęd płciowy”), natomiast tak się szczęśliwie składa, że siedzicie jeszcze w kawiarni, w związku z czym może pani opóźnić swoją ostateczną decyzję, tłumacząc się, że ma pani z tego wszystkiego „Na razie tylko szum w głowie i nic więcej”.

Szum w uszach czuje na przykład pan, kiedy na zebraniu występuje ktoś z przemówieniem, jak się panu wydaje, raczej nie uzgodnionym, ale nie mając co do tego zupełnej pewności, odpowiada pan w przerwie na pytanie przewodniczącego: „Czuję tylko po tym wystąpieniu szum w uszach i nic więcej”.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>